To pytanie budzi niepokój. Gdy Jezus ukaże się po raz drugi – po to, aby oznajmić Koniec Świata – to nie wiadomo jaki będzie stan ludzkości w tym wszechświatowym zgromadzeniu ludzkiemu. Przecież wtedy wszyscy staniemy w obecności Adama i Ewy, Abrahama, Mojżesza, Eliasza, Jana Chrzciciela i wszystkich pozostałych: świętych i nieświętych. I odbędzie się Sąd. Wtedy nawet czyściec będzie pusty, bo przecież stworzony przez Boga zegar czasu przestanie tykać. A główna łaska Paruzji będzie Odpustem Zupełnym: wszyscy ci, którzy będą osądzeni jako zbawieni i godni wejścia do Królestwa Niebieskiego, ale wymagający oczyszczenia, zostaną oczyszczeni w jednym momencie na podstawie łaski tej „ruchomej” uroczystości. I nie będzie ważne, jakiego rodzaju oczyszczania wymagają. Łaska to łaska: dotyka najgłębszego pokładu ludzkiego serca uzdrawiając go i oczyszczając do statusu nowonarodzonej osoby. Przynajmniej taką odpowiedź otrzymał Segatashya Emmanuel (1967-1994) z Kibeho w Rwandzie, kiedy się zapytał Jezusa o to, jak będą oczyszczeni ci, których śmierć nie zastanie przy powtórnym i ostatecznym przyjściu Zbawiciela.
Czyli warto czekać na Paruzję i żywić nadzieję ocalenia na wieki w perspektywie natychmiastowego odpustu zupełnego.
A dzisiejsze czytania wzywają właśnie do takiej postawy: wiernego oczekiwania i prośby o rychłe przyjście Pana i podkreślania od czasu do czasu w modlitwie „Ojcze nasz” wiersza: „Przyjdź Królestwo Twoje”. Jak zapewnia Ewangelia: „A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?
Bo Bóg przecież nie zwleka, tylko…
… ma czas.

ks. Karol Porczak MS


